Dziś mimo niekorzystnej pogody razem z tatą postanowiliśmy, że wybierzemy się na rekonesans Góry Chełm. Sam wyjazd z domu był całkiem dobrym pomysłem, ponieważ jadąc na miejsce zatrzymaliśmy się przy pewnym zadrzewieniu, gdzie pokonując kilka set metrów udało nam się zaobserwować pokaźne stado gili, które liczyło co najmniej 80 osobników, po za tym udało nam się wypatrzeć 3 grubodzioby, kilkadziesiąt kwiczołów i 2 myszołowy. Po tym krótkim spacerku naszym następnym przystankiem była już Góra Chełm, która była dziś lekko mówiąc opustoszała, ponieważ po 40 minutowym spacerze widzieliśmy tylko 2 kowaliki i bogatkę.......
Nie użalając się nad sobą, pojechaliśmy do domu zaliczając po drodze 1 postój na pewnym polu, z którego udało nam się wyłuskać 30 potrzeszczy, kilka trznadli i myszołowa.
|
Góra Chełm od środka |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz