Jak widać po tytule dzisiejszy post jest poświęcony dzięciołom, które nie są dla mnie najszczęśliwszą grupą ptaków, ale może właśnie tego dnia coś się zmieni, ponieważ przejeżdżając jedyne 700km w obie strony w pewnym parku w Warszawie przy pomocy Janka udało mi się zobaczyć takiego oto dzięcioła....
Obserwacja można powiedzieć, że była troszkę rzutem na taśmę, ponieważ oba ptaszki pokazały się dopiero przy samym wejściu do Parku. Po nich już tylko pożegnałem się z Jankiem, który dzielnie oprowadzał nas po Parku i razem z tatą ruszyliśmy w swoją stronę.
Janek dziękuje i do zobaczenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz