środa, 23 marca 2016

Gile

Nadszedł już czasz, kiedy to gile które spędzały zimę w mojej okolicy zaczęły odlatywać na swoje terytoria lęgowa. Dziś miało miejsce chyba jedno z ostatnich spotkań, jeśli nie ostatnie.
Oby ten rok był dla nich udany, a zimą wraz ze swoim całorocznym przychówkiem wróciły w moją okolice... :)

Gil / Pyrrhula pyrrhula

wtorek, 22 marca 2016

Pierwsze ptaki wiosną

Dziś 2 dnia wiosny postanowiłem, że wybiorę się na spacer po Kuźnicy. Tak też się stało i tata jadąc załatwiać swoje sprawy wysadził mnie w południowej części zbiornika skąd zacząłem swój spacer. 
Pierwszymi ptakami, których nie dało się pominąć były skowronki, a na wodzie oczywiście setki czernicy z domieszką głowienki i sporo łysek. Idąc dalej zauważyłem moje pierwsze w tym roku 4 świstuny! I w tym miejscu sprawa się skomplikowała, ponieważ uświadomiłem sobie właśnie, że nie koniecznie wiem, gdzie jestem i od tego momentu bardziej byłem skupiony na przedzieraniu się przez kałuże, zalane trawy, i inne niedogodności. Miejsca, które udało mi się odwiedzić podczas tego dość niespodziewanego spaceru były naprawdę urokliwe i warte ponownych odwiedzin. Wracając jednak do ptaków, które cały czas gdzieś mi towarzyszyły udało mi się zaobserwować zimorodka, potrzosa, sporo sikor, pliszki siwe i krwawodzioba, które nie spodziewałem się w ogóle....


Krwawodziób / Tringa totanus
 Teraz już minęło może 2h od kąt szedłem gdzieś przed siebie, żeby dojść do ścieżki, która prowadzi dokładnie dookoła zbiornika, aż w końcu zupełnie się tego nie spodziewając stanąłem na asfalcie co ucieszyło mnie chyba bardziej niż wszystkie spotkane dziś ptaki.
Teraz idąc dalej udało mi się jeszcze wypatrzeć stado 120 świstunów, 4 gągoły, 8 perkozów dwuczubych, 4 pliszki siwe i chyba z ptasich akcentów to by było na tyle.
Potem już tylko kończąc około 12km spacer poszedłem na parking, gdzie czekał na mnie już tata.

Pliszka siwa / Motacilla alba


czwartek, 17 marca 2016

Niedzielna objazdówka

Z racji tego, że tata w piątek miał zaplanowane wyjście z kolegami z góry mogłem założyć, że w sobotę nigdzie nie będzie nam dane pojechać... Tak też się stało i nasz sobotni wyjazd został przełożony na niedzielę. W sumie może nawet dobrze wyszło, ponieważ pogoda był o wiele lepsza w niedzielę niż w sobotę :) W tym tygodniu naszym celem był Racibórz, Wielikąt i Łężczok.

W drodze po nieznane
Zaczęliśmy od tego pierwszego, gdzie nie bez problemów, udało nam się znaleźć 3 gęsiówki egipskie. Po ich obserwacji jeżdżąc po okolicy widzieliśmy bielika, myszołowa włochatego, 2 krogulce, rudzika i stado 80 potrzeszczy z ciekawszych.

Gęsiówka egipska / Alopochen aegyptiaca

Potrzeszcz / Emberiza calandra


Następnie pojechaliśmy na Wielikąt, gdzie wszytko było mocno skute lodem i niestety nie było żadnych ptaków. Nie użalając się na tym szybko ruszyliśmy na Łężczok, który był zdecydowanie ciekawszy, ponieważ już na samym początku udało nam się zobaczyć dzięcioła średniego, zimorodka i 2 pełzacze leśne.


Dzięcioł średni / Dendrocopos medius 

Pełzacz leśny / Certhia familiaris

Zimorodek / Alcedo atthis

Idąc dalej udało nam się wypatrzeć kolejnego dzięcioła średniego, zięby, raniuszki, kowaliki i inne ptaki, które może gatunki nie są zbyt spektakularne, ale o samym rezerwacie bym tego nie powiedział... :)
Łężczok

Łężczok

 Po zakończeniu spaceru nad głowami śmignął nam jeszcze myszołów i na tym się skończyło, ponieważ było już dosyć ciemno co zdecydowanie utrudniało obserwacje...





ps)obserwacje z 17.01, ale jak zaległe na początek dodane będą z datą dzisiejszą :)



niedziela, 13 marca 2016

Łabędzie krzykliwe

Ostatnio przemierzając z tatą kolejne kilometry w poszukiwaniu ptaków, mieliśmy okazje obserwować stado łabędzi krzykliwych wraz, które odnaleźliśmy na bardzo małym zbiorniku wodnym, dlatego odległość jaka dzieliła nas od nich nie była zbyt duża i pozwoliła na kilka całkiem przyzwoitych zdjęć :)




Oby takich spotkań jak najwięcej...

środa, 9 marca 2016

Najmniejszy i najrzadszy wsród łabędzi

Nie często spotykany prze ze mnie łabędź czarnodzioby zawsze mnie cieszy, a już na pewno taki, który z stosunkowo bliskiej odległości pozwala się obserwować :)


sobota, 5 marca 2016

Wiosenny akcet

Pierwsze żurawie w tym roku już widziałem jakiś czas temu, ale dopiero ta para tych pięknych i majestatycznych ptaków pozwoliła mi na krótką sesje...