niedziela, 22 czerwca 2014

Spełnione marzenie...

Odkąd zacząłem się interesować ptakami jednym z Moich marzeń było zobaczyć kraskę. Oczywiście było to tylko jedno z wielu marzeń początkującego ptasiarza. Jednak sytuacja kraski w Polsce przyczyniła się do tego, że postanowiłem spróbować zobaczyć ją już teraz.


Kraska
Kraska
Kraska
Kraska
Kraska

Udało się!!! Jestem prze szczęśliwy, że miałem okazję obserwować tak piękne, rzadkie i kolorowe ptaszysko. Pewnie nie udało by mi się tego dokonać gdyby nie pomoc dużo bardziej doświadczonych kolegów, których na szczęście poznałem już na początku Mojej ptasiej przygody. Na nich zawsze można liczyć! Już nie raz mi pomagali! Jeden z nich nawet zaraził mnie ptakami :)


ps) wszyscy mówią, że krasce zostało jeszcze tylko kilka lat, a potem na zawsze wymrze w Polsce....
Mam nadzieję, że wszyscy się mylą! Że ja i inni obserwatorzy zawsze, będziemy mogli podziwiać ten egzotyczny klejnot właśnie u Nas!

sobota, 7 czerwca 2014

A co tam jeszcze w Tatrach...

Jeden z dwóch drozdów obrożnych..



Trzy z wielu pliszek górskich...







Jeden z trzech pluszczy...


i jego gniazdo...


Jeden z  trzech strzyżyków...


Jedyna pokrzywnica...



 I jedna z wielu zięb.





Tatrzański motylek

Pomurnik, Tatry




Do zobaczenia...






poniedziałek, 19 maja 2014

Kontrola

Jeszcze dziś postanowiłem wybrać się na pole niedaleko domu sprawdzić, czy jest para gąsiorków z tamtego roku. Niestety nie było tych pięknych dzierzb. Za to udało mi się znaleźć Strumieniówkę(druga obserwacja w życiu, pierwsza 2 dni wcześniej). Naprawdę nie myślałem, że w takim miejscu uda mi się znaleźć taki gatunek. Po za tym kilka cierniówek, sójek i dużo kleszczy!!




Strumieniówka(Locustella fluviatilis), oby nie znikła jak gąsiorki..

Ciekawe ile tu jeszcze, ptaków do odkrycia

Poniedziałkowe dziczenie

18 maja Radek Gwóźdź powiedział mi, że jeśli chcę i mam czas mogę z Nim jutro jechać na wydrzyki ostrosterne do Okołowic. Strasznie się ucieszyłem z takiej propozycji!! Jak już się domyślacie, od razu napisałem, że z chęcią pojadę!
19 maja 8:05 wyjeżdżamy. W drodze na miejsce przypływ nowych informacji od Radka, a z ptasich dudek, kukułka, pustułka, potrzeszcz, skowronek i jeszcze kilka innych.
Dojechaliśmy na miejsce. Pierwszymi ptakami jakie rzuciły Nam się w oczy były 2 siewnice(druga obserwacja w życiu). Idąc dalej spotkaliśmy bociana czarnego, sieweczkę obrożną, płaskonosa, cyrankę, błotniaka stawowego...., aż nagle ukazał nam się piękny samiec dziwoni!! Nawet Radek wyjął aparat, żeby zrobić kilka zdjęć. Po krótkiej sesji fotograficznej poszliśmy już w stronę samochodu.
Wydrzyków może nie było, ale ja jestem bardzo zadowolony z tego wyjazdu. Głównie, dlatego, że Radek zabrał mnie ze sobą.

Siewnice


Bocian czarny


Dziwonia, pierwsza obserwacja w terenie
Krowa posiada numer 7194, jak by ktoś, kiedyś odczytał niech da znać :)


wtorek, 13 maja 2014

Dzierzba czarnoczelna

Dziś, 13 maja, kiedy jak każdego dnia wróciłem do domu po szkole pierwsze co zrobiłem, to poszedłem po telefon, którego zapomniałem dziś zabrać do szkoły(chyba pierwszy raz).
Odblokowałem telefon i zobaczyłem 3 esemesy o wykryciu dzierzby czarnoczelnej w Żorach. Od razu zadzwoniłem do taty, który po krótkim namawianiu powiedział, że przyjedzie po mnie za 30 minut i pojedziemy. Strasznie podniecony całą sytuacją przygotowałem sprzęt i nie mogłem się doczekać, aż tata przyjedzie.
Zawożąc po drodze siostrę na trening dojechaliśmy na miejsce, gdzie spotkaliśmy już tylko jednego Pana, który przyjechał chwilę przed Nami. Po chwili szukaliśmy ptaka już w czwórkę, ponieważ przyjechał brat odkrywcy ptaka, Grzegorz Sojka.
Szukamy, szukamy, aż nagle mój tata lekko podniesionym głosem mówi, że ptak jest tam na ogrodzeniu, wskazując to miejsce palcem. Jedno spojrzenie przez lornetkę i od razu widzę dzierzbę!!
Po chwili już z uśmiechem na twarzy zrobiłem kilka pamiątkowych zdjęć.




Dzierzba czarnoczelna( Lanius minor), Żory





Dzierzbę obserwowaliśmy do póki naszej uwagi nie odwróciła sieweczka rzeczna.

Sieweczka rzeczna( Charadrius dubius), Żory


A nam sam koniec młody wróbelek.



sobota, 10 maja 2014

Turawa

9 maja, razem z tatą planujemy wyjazd na Turawę. Głównym celem są 2 warzęchy. Tata wykonał telefon do Tomka Tańczuka, który dokładnie powiedział nam, gdzie mam szukać ptaków i przy okazji, gdzie rozglądać się za marchewami.
10 maja, wstajemy z tatą o 3 pakujemy samochód i jedziemy. Przed samą Turawą taka ulewa, że masakra. Mama znów wykrakała! Dojeżdżamy na miejsce i spotykamy Grzegorza Sobczaka wraz z żoną. Wychodzimy z samochodu jeszcze jak pada i w 4 szukamy warzęch. Niestety ptaków dziś już nie ma. Grzegorz z żoną już pojechali, a my z tatą jeszcze postanowiliśmy porozglądać się za czymś ciekawym. Decyzja okazała się rewelacyjna! Udało nam się wypatrzeć sieweczkę obrożną, czaple nadobną, 2 biegusy zmienne, bataliony, gęś tybetańską( tą widział też Grzegorz z żoną) i jak dla mnie ptak dnia - SZABLODZIOBA!!!
Ogólnie tego dnia na Turawie z tatą widzieliśmy ponad 50 gatunków.

Dokumentacja fotograficzna:

Czapla nadobna
Czapla nadobna zrywająca się do lotu
i poleciała

Gęś tybetańska
Szablodziób
Jeszcze taka śliczna kląskawka
No i jedziemy