Pierwszymi ptakami, których nie dało się pominąć były skowronki, a na wodzie oczywiście setki czernicy z domieszką głowienki i sporo łysek. Idąc dalej zauważyłem moje pierwsze w tym roku 4 świstuny! I w tym miejscu sprawa się skomplikowała, ponieważ uświadomiłem sobie właśnie, że nie koniecznie wiem, gdzie jestem i od tego momentu bardziej byłem skupiony na przedzieraniu się przez kałuże, zalane trawy, i inne niedogodności. Miejsca, które udało mi się odwiedzić podczas tego dość niespodziewanego spaceru były naprawdę urokliwe i warte ponownych odwiedzin. Wracając jednak do ptaków, które cały czas gdzieś mi towarzyszyły udało mi się zaobserwować zimorodka, potrzosa, sporo sikor, pliszki siwe i krwawodzioba, które nie spodziewałem się w ogóle....
Krwawodziób / Tringa totanus |
Teraz idąc dalej udało mi się jeszcze wypatrzeć stado 120 świstunów, 4 gągoły, 8 perkozów dwuczubych, 4 pliszki siwe i chyba z ptasich akcentów to by było na tyle.
Potem już tylko kończąc około 12km spacer poszedłem na parking, gdzie czekał na mnie już tata.
Pliszka siwa / Motacilla alba |
Wspaniałe obserwacje! Gratuluję udanego ujęcia pliszki siwej, naprawdę piękne.
OdpowiedzUsuńDziękuje!
OdpowiedzUsuń